Będziemy mieć oczy dookoła głowy, bo nie wiadomo, czy w krzakach nie ukrywa się Romanowski, wyżerając resztki okolicznym kotom.
Będziemy mieć oczy dookoła głowy, bo nie wiadomo, czy w krzakach nie ukrywa się Romanowski, wyżerając resztki okolicznym kotom.
To już nie będą trzaskać samojebek, że ją piją w podróży, po mszy i pod prysznicem?
Ale co to się stało, przyszedł Tusk i kazał wymienić ekspresy na gorsze, żeby nie była taka mniam?
No popacz, popacz...
To już nie będą trzaskać samojebek, że ją piją w podróży, po mszy i pod prysznicem?
Ale co to się stało, przyszedł Tusk i kazał wymienić ekspresy na gorsze, żeby nie była taka mniam?
No popacz, popacz...
wszyscy złodzieje i malwersanci z PiS-u gniją w pierdlach a ich elektorat znika z ulic bo protestuje pod więzieniami w całym kraju.
W Polsce spokój i poszanowanie prawa, ptactwo śpiewa, księża w klatkach, fretki na plebaniach a jednorożce galopują po tęczy.
Dzień dobry.
wszyscy złodzieje i malwersanci z PiS-u gniją w pierdlach a ich elektorat znika z ulic bo protestuje pod więzieniami w całym kraju.
W Polsce spokój i poszanowanie prawa, ptactwo śpiewa, księża w klatkach, fretki na plebaniach a jednorożce galopują po tęczy.
Dzień dobry.
- dzień dobry!,
- miłego dnia!,
- smacznej kawusi!,
tymczasem Czaskoski raz powiedział "dupiarz", więc naprawdę, przestańcie już zaklinać tę rzeczywistość, bo to i tak nic nie da!
- dzień dobry!,
- miłego dnia!,
- smacznej kawusi!,
tymczasem Czaskoski raz powiedział "dupiarz", więc naprawdę, przestańcie już zaklinać tę rzeczywistość, bo to i tak nic nie da!
Tak.
Tych, których nie mam.
Tak.
Tych, których nie mam.
- Kierowniku, yyy... jutro będę o siódmej, położę, yyy... mam dziś imieniny...
Wiecie, że mi się to spięło? Mój mózg zestawił imieniny z pracą od 07:00 i się zgodził!
Teraz piję kawę.
Akryl sam sobie położyłem.
- Kierowniku, yyy... jutro będę o siódmej, położę, yyy... mam dziś imieniny...
Wiecie, że mi się to spięło? Mój mózg zestawił imieniny z pracą od 07:00 i się zgodził!
Teraz piję kawę.
Akryl sam sobie położyłem.
Strasznie się ten tydzień dłuży.
Dzień dobry.
Strasznie się ten tydzień dłuży.
Dzień dobry.
CZWARTEK:
"W sobotę skręcę szafę, w niedzielę posprzątam i się w końcu przebiorę".
PIĄTEK:
Dzwoni pan Andrzejek: "kierowniku złoty, dziś to nie przyjdę, coś mnie bierze, w poniedziałek chyba skończymy".
Chyba? CHYBA?!!!
CZWARTEK:
"W sobotę skręcę szafę, w niedzielę posprzątam i się w końcu przebiorę".
PIĄTEK:
Dzwoni pan Andrzejek: "kierowniku złoty, dziś to nie przyjdę, coś mnie bierze, w poniedziałek chyba skończymy".
Chyba? CHYBA?!!!
A ty tyraj człowieku na smaczki...
A ty tyraj człowieku na smaczki...
Fake szkolenia, fake leczenie nieuleczalnych, nielegalne banery wyborcze, kłamstwa w oświadczeniach...
Niemożliwe, żeby taki parch został posłem, c'nie?
Tymczasem Powstały-z-Kolan-Naród: "Potrzymaj mi piwo".
Żesz kurwa...
Fake szkolenia, fake leczenie nieuleczalnych, nielegalne banery wyborcze, kłamstwa w oświadczeniach...
Niemożliwe, żeby taki parch został posłem, c'nie?
Tymczasem Powstały-z-Kolan-Naród: "Potrzymaj mi piwo".
Żesz kurwa...
Buba jest moim dzieckiem, bez niej pewnie nie zdzierżyłbym ośmiu lat kaczych prąci u władzy.
Czytuje głównie beletrystykę, nie sprząta i wie rzeczy. Irytują ją ludzie, którzy czegoś chcą, a nie mają smaczków. Dziewczyna z aspiracjami.
Kocham Bubę.
Buba jest moim dzieckiem, bez niej pewnie nie zdzierżyłbym ośmiu lat kaczych prąci u władzy.
Czytuje głównie beletrystykę, nie sprząta i wie rzeczy. Irytują ją ludzie, którzy czegoś chcą, a nie mają smaczków. Dziewczyna z aspiracjami.
Kocham Bubę.
Jak w domu.
Dzień dobry.
Jak w domu.
Dzień dobry.