nie wiem później zupełnie czemu tak skoczyła wczesnym latem, potem sierpień znowu skok w dół, bo lato, siatkówka, miesiąc wakacyjny, potem znów trudny wrzesień, bo mnóstwo pracy wokół kursu. Ciekawe co będzie w październiku?

robić rzeczy dla samego ich robienia i robienia ich dobrze. To dokładnie mieli na myśli nasi filozofowie ponad dwa tysiące lat temu opowiadając o stoickiej cnocie.

Ontologicznie się zrobiło, ale w gruncie rzeczy to jest problem bardzo stoicki, czy wręcz "motywacyjny". Jak się uczciwie zastanowić, to nie ma żadnej motywacji głębszej czy bardziej zasadniczej niż...

Jasne, niby alternatywą dla dyscypliny, działania i przedsiębrania rzeczy jest je odpuścić, nie działać i nie przedsiębrać. Jest to jednak alternatywa pozorna. Tak jak alternatywą dla bytu jest tylko niebyt, tak alternatywą dla działania jest tylko pustka i rozkład.

Położyć się na kanapie i poddać zawsze jest czas, zawsze jest wygodnie.

Na rezygnację czasu nam nie zabraknie. Więc po co rezygnować już teraz.

Kiedyś będziemy tylko starsi i bardziej zmęczeni niż teraz, to może wtedy sobie odpuścimy? Dlaczego właściwie rezygnować JUŻ TERAZ?

Odpowiedź jest chyba taka, że, cóż, a jaka jest alternatywa?

Oczywiście, alternatywą dla wycieczki w góry, jest na nią NIE jechać. Alternatywą dla zrobienia treningu jest go nie zrobić, alternatywą dla przeczytania książki jest ją odłożyć Ale czy to są realne alternatywy, których serio chcemy?

Ale Snydera to Ty szanuj! :D

LOL, pokaż mi tych ekspertów, którzy "bezbłędnie przewidzieli".

Mi się wydawało, że agentura kocha lead, że wojna będzie i żebyśmy drżeli przed ruskimi. No ale nic, на вкус и цвет товарищей нет i jak widać na strategiczne cele agentury też nie, bo mogą być różne. Może ja i Ty zostaliśmy zadaniowani do różnych celów po prostu? :D

Zatem nie klikaj i działaj lepiej, to raz. Dwa, w ŻADNYCH czasach nie można napisać na pewno, przyszłości nie zna nikt. Czyli co, mamy wszyscy zamilknąć? Trzy: zgubiłeś mnie tą ruzzką agenturą trochę. To ja nią jestem? Czy sieję defetyzm mówiąc, że nie będzie ruskich tanków w Warszawie?

To oczywiście brzmi efektownie, ale to nie jest argument. Równie dobrze, można powiedzieć, że w 1962, 1989 i 2014 była masa ludzi, którzy mówili że nie będzie III wojny światowej — i mieli rację.