Funny thing is that when I removed this widget in the single post editor and added it again, the colour changing now works.

Piękne czasy i wspaniała konsola! Pamiętam jak, jako gówniarz, grałem podczas wakacji na PS1. Trochę pograłem, potem szedłem na plażę, pływać w Zatoce Gdańskiej przez kilka godzin, i wracałem do domu, dalej grać. PS1, PS2 i PS3 to były czasy, kiedy PlayStation było wspaniałe.

Z ciekawości, na jakiej platformie szalałeś z trójeczką?

Właśnie ja nie grałem w żadną z części (nie wiedziałem o istnieniu serii), ale jestem zapisany do newslettera @limitedrungames.com i oni właśnie zapowiedzieli pudełkową wersję dwójki. Obejrzałem zwiastun, spodobało mi się, więc kupiłem w przedsprzedaży i od razu domówiłem na Allegro jedynkę.

Ładniusio. Długa będzie? 🙃

Cały czas tworzę, bo ta lista się codziennie rozrasta. 🙃

Dziękuję ci za mnóstwo świetnych polecanek, @segramer.bsky.social. Część z nich już miałem we wpisie, a pozostałe dodałem.

I absolutely love 'Broken Sword' 1 & 2 - they are among my most beloved games, which I replay once every 2-3 years (and sometimes even more often). For me, this will be the best cartridge released by Evercade. I'M RIDICULOUSLY EXCITED.

Swoją drogą, wrzucone godzinę temu i 22 597 komentarzy! 😂

Fajnie by było gdyby funkcja myszki, którą ewidentnie mają posiadać joycony była używana w przygodówkach typu point & click.

Fajnie też, że joycony nieco większe, może obejdzie się bez Nitro Decka. Ciekawe czy będą trzeszczeć przy trzymaniu, jak w jedynce.

Oficjalnie potwierdzone dwie rzeczy, na których mi najbardziej zależy, jeśli chodzi o Switcha 2: kompatybilność z kartridżami jedynki i większy ekran. W połączeniu z lepszą wydajnością tworzy to konsolę, z którą pewnie spędzę kolejne długie lata.

Nie czytałem i z dziką przyjemnością to zmienię. 😈

Dziś rano siedziałem w kantynie w pracy, bo byłem tam sporo za wcześnie, i wracałem do kolejnego komiksu, który uwielbiam.

Aż w końcu wczoraj przed snem snując się po salonie otworzyłem jeden z komiksów, który kocham i zacząłem go czytać. A potem kolejny. I kolejny. Potem odpaliłem edytor tekstu i zacząłem wstukiwać nowy wpis na bloga o najwspanialszych komiksach, jakie czytałem.

Komiksy wróciły do mnie znienacka. A to przeniosłem kilka egzemplarzy z pokoju firmowego do salonu. A to zamówiłem sobie egzemplarz, który żałuję, że sprzedałem. A to odwiedziłem stronę jednego z moich ulubionych wydawców, żeby zobaczyć co nowego wydali.