O co chodzi z tą całą nagontka w socialmediach, że jest jakoby potwierdzenie że są jasne znaki o tym że UFO istnieje i znajduje się w oceanach. Wszyscy powołują się na jakieś zeznania kogoś kto gdzieś powiedział że coś widział i coś zostało utajone w sumie coś było ale nie wiadomo co.