O! Czyli nie tylko ja tak mam.

Jeśli nawet nie UE to chociaż w regionie, i bardziej mam na myśli Bałtyk i Nordyki niż te mrzonki o międzymorzu. Katastrofa wynikała ze 100% podporządkowania polityki międzynarodowej potrzebom partii. Chyba gorzej niż za PRL bo tamci szerzej jednak myśleli i mieli kompetencje.

Dopiero?

Tam od lat 70-tych XX wieku odbywało się lekkie ideologiczne szaleństwo pod które idealnie weszło ruskie dezinfo.

Tak ale nikt nie wpadł na to, żeby redukować do zera ich arsenał jądrowy.

A to swoją drogą.

Nie należy mylić ich Force de frappe z cywilnym programem energetyki jądrowej.

Demokraci polegli gdzie indziej niż na X. Mimo wszystko część obszarów dyskusji jeszcze się nie pojawiała na 🦋 wiec raczej jestem za utrzymaniem konta.

Dyskusyjna tak, ale dyskutujmy bo mi się światopogląd już zaczął zmieniać z miesiąca na miesiąc... im więcej o tym czytam. Natomiast Niemcy? Błagam...

Nie tylko w DE. Wiele problemów z EJ miała również FR, z uwagi na wstrzymanie szkoleń kolejnych kadr dla energetyki J. To zostawiło lukę, która ujawniła się w 2022 roku i położyła się cieniem na EJ. Dlaczego? Ponieważ "zieloni" również tam planowali odejście od atomu.

www.catf.us/2023/07/2022...

...po świecie który przestał istnieć. Dlatego niemiecki biznes oraz politycy ciągle, w odruchu Pawłowa, wraca (i będzie wracać) do prób robienia interesów z Rosją. Tanie paliwo gazowe było rozwiązaniem wszelkich bolączek wynikających z (politycznej) decyzji o likwidacji EJ w DE. 3/END

DE w oparciu o te założenia zainwestowali ok 696 miliardów EUR w Energiewende, a sami Niemcy szacują całkowity koszt na 1 trylion EUR, podczas gdy w ciągu 3 lat przestał istnieć grunt na którym te założenia były budowane. Trzeba zrozumieć (ale nie zgadzać się), że żyją nadal w bólach fantomowych 2/