Mam 3 konferencję naukowe (referatu) za dwa tygodnie piąta. Jak na lat 20 myślę, że jest dobrze.
Jakby się pan dobrze dowiedział to dowiedział się, że z panią Matysiak mi nie po drodze. Podobnie jak z tym ruchem patowolynskim.

Wyrzucenie długoPiSow

Ps dla ciebie to jest pani posłanka Żukowska ;)

Proszę pisać. Prawda się obroni.
Ja go oceniam po jego dorobku, a ten jest zideologizowany. Przekłada on swoje doświadczenie bycia rodziną z akcji Wisła nad rzetelność badań.

Ja nie mówię, że wtedy nie było wyrzynania się nawzajem między AK, a UPA. Mówię jedynie, że Stanisław Bajas Ryś w tym udziału bezpośrednio nie brał. I często te zbrodnie są mu przypisywane błędnie, gdyż zostały dokonane przez kpt Wiktora z AK, z którym Ryś współdział w powstaniu Zamoyskim.

To proszę posłuchać starego ludowego przysłowia i jak się nie ma wiedzy to się milczy.

Igor Halagdia jako ukraiński historyk jest kompletnie nie wiarygodny w swoich badaniach na ten temat, gdyż są one prowadzone w skrajnie nacjonalistycznym duchu. Często myląc formacje BCh z AKowskim.

Rysiowi przypisuje się zbrodnie dokonane przez Wiktora, z racji że dziali na tych samych terenach. Zaś Rysiowi zawdzięczamy to, że dziś w Chełmie są Polacy, a nie Niemcy, dzięki powstaniu zamojskiemu, czy Ukraińcy, dzięki jego obronie ludności przed UPA.

Dosłownie nie jestem nacjonalista, a moja rodzina z obu strony to ofiary żołnierzy wyklętych. Bronię za to honoru BCh, które jest formacją jedyną, która nie została splamiona udziałem w zbrodniach na ludności cwylinej. Co do samego Rysia, nie ma żadnego dowodu na jego zaangażowanie w akcje odwetowe

Ale skok wow.
Nie ma dowodów by wydal żaden rozkaz na ten temat. Chronił on ludność Polska na tych terenach.
Przed UPA i SS. Dzięki niemu tak na prawdę Polacy wciąż są na ziemi chelmskiej. Oddał życie by ich bronić.

Plus mówimy tu o Chelmszyznie, gdzie tak na prawdę ludności ukraińskiej nie było.

On sam bezpośrednio nie.
Zaś w ramach walk na pograniczu niektórzy z osób mu podlegających uczestniczki w akcjach odwetowych za Wołyń. Acz on osobiście nie.

W czasie wojny to on akurat ratował dzieci np przed wywózkami do Rzeszy, w ramach powstania Zamoyskiego.
W okolicach krylowa zaś ochraniał on Polska ludność od 1944 do swojej śmierci przed UPA.

A ja mówię o konkretnym wydarzeniu jakim była krwawa niedziela w Kryłowie. 25 marca 1945 roku. Bajas Ryś ochraniał miejscowość przed UPA. Po jego bestialskim zamordowaniu, Upowcy weszli do miejscowości i urządzili w niej kaźnie.
Nie wiem więc dlaczego miejscowi nie mieliby upamiętnić swojego obrońcy

Dokładnie. Plus jest o wiele więcej wspaniałych treści przyrodniczych.

No. They do not.

Szkoda, że nie wspomnisz o krwawej niedzieli w marcu 1945 kiedy UPA zamordowało miażdżąc kieratami prawie 50 osób.

Byłbym mega zdziwiony jakby za miesiąc o tym pamiętała

A najgorsze, że jak obejrzy się jego występy w młodzież kontra lata temu to jest regres.