Czy nie mogłem znaleźć tematu pracy rocznej do końca wyznaczonego terminu (patrz koniec kwietnia)? Tak. Czy znalazłem go? Tak. Czy mnie stres zżera, że nie zdążę z napisaniem owej pracy? Cholernie! 😂

Ah, kultura słowa jest takim przyjemnym przedmiotem :)

Kot nie jest fanem Nadobnej Paskwaliny, oj nie. Ten oceniający wzrok mówi wszystko 🤭

Przemyślenia na temat pisania pracy rocznej:
1. Dysleksja nie pomaga w całym procesie twórczym.
2. Moja pamięć do czegokolwiek jest beznadziejna.
3. Składanki na YT typu OST z Sousou no Frieren czy HOMM kolekcja są zbawienne.
4. Starożytność mnie niczym bardzo nie interesuje prócz...

Walczę dzisiaj z ostatnimi pracami, które miałem zrobić przez święta. Mhm. Przez święta. Święta to iluzja - nic się zazwyczaj nie chce robić xD

Jak wygląda moja galeria? A no tak:

Piękne życie studenta xD

Po kilkunastu wykładach (spojrzenie na całość) zauważam, że nawet te tematy, które uważałem za ciekawe, mogą być absurdalnie nudne, gdy się je słabo wykłada.

Z spraw innych - prokrastynacja i marazm mnie atakują i dobijają >_>

Pora na konsultację z specjalistą zdaje się

Grudzień. Definitywnie

Idea, która przyświeca ludziom, gdy mówisz, że jesteś na studiach humanistycznych: On umie język polski bardzo dobrze, napisze z Tobą wypracowanie, referat, powieść etc. >_>

Nie. Ja mogę pomóc, ale nie pisać za kogoś.

Życie studenta polonu, a przynajmniej moje, wygląda tak: na wykładach i ćwiczeniach (przede wszystkim na nich) rozumiem o czym rozmawiamy. Przychodzi czas na kolokwium i mózg robi fikołka xD
Nie polecam :P