Jak uszy ogra 🤣

I nie kieruj się samą rozdzielczością/megapixelami. One nie są najważniejsze. Im wyższa rozdzielczość aparatu, tym trudniej do niego kupić tańszy obiektyw, przez co później cierpi jakość fotek. Nie zwracaj uwagi również na zoom cyfrowy - on psuje jakość zdjęć, bo to tylko ucinanie zdjęcia.

Obczaj aparaty typu bridge. One mają spory zoom i są bardzo uniwersalne.

Wg mnie dużo lepiej kupić używaną lustrzankę/bezlusterkowca. Sporo pierwszych bezlusterkowców idzie dorwać w podobnych cenach, a zyskujesz możliwość zabawy obiektywami - na gwint m42 kupisz za grosze. Jak się wkręcisz, to z aparatem takim jak wyżej szybko poczujesz niedosyt.

Załapałam się jeszcze na "linijką po łapach" w podstawówce. Do tej pory pamiętam nauczycielkę.

Same. Nawet pogoda taka, że jak wstałam to już było ciemnawo i zastanawiałam się, czy na pewno nie przespałam całego dnia xD.

True, próbowałam rozkręcić znowu, ale pod zdjęciami zwykle boty odzywały się pierwsze 🤣.

Też bym chciała i próbowałam, ale u mnie dochodziło do takich patologii, że pisałam do znajomych sms i szybciej odpowiadali mi na instagramie, z tego samego telefonu prawdopodobnie 🥲.
Więc nawet jak tam nie wchodzę regularnie, to mam w razie kontaktu 😭.

Ja z potencjalnych gier odbiłam w zwierzaczkowy stuff 🥸.

Urocza jest 😍.

Nie trzymam zdjęć, które traktuję jako nieudane - czyli nie ma na nich nic śmiesznego, są nieostre, źle wykadrowane itd.

A to ja to robię po zrzuceniu zwykle. Ale jakby nie było, to dodatkowy krok po wstępnym wrzuceniu ich gdzieś. Importuję je z folderu do programu, daję flagi najlepszym i dopiero z tymi coś robię. Reszta do kosza.

Można tez zdalnie po sieci, ale trzeba więcej czasu poświęcić na zmontowanie tego, żeby działało :D.

Wyrazy współczucia 😢.
Polecam ułatwienie sobie tego do maksimum - najwygodniej jest mieć czytnik podpięty do kompa i siup, karta z aparatu do czytnika, zdjęcia kopiujesz do folderu. Ja sobie segreguję wg daty zrzucenia albo zrobienia, w zależności z jak wielu dni mam zdjęcia na karcie.

Sroki też są mocnym konkurentem, jak akurat uczepią się karmnika.

Ja też, za każdym razem jak idę pod karmnik i zaczynają wyłazić z krzaków 😆.