Kampanie powinny skupić się na uświadamianiu migrantów, że mają zbyt romantyczne podejście do migracji i że Europa po prostu pozwoli im się utopić lub zginąć w lesie.

Poprzednie kampanie uświadamiające nie działały, bo były zbyt uproszczone i w niedostateczny sposób pokazywano jakie są ryzyka związane z próbą dostania się do Twierdzy Europa

Faktycznie, skupienie swoich wysiłków na zjawisku "przemytu" ludzi bez jakichkolwiek zmian w sposobie myślenia o migracji oraz urządzenia świata w sposób, który nie będzie związany z walką o kurczące się dla nas maluczkich zasoby, jest super ważne i istotne.

Pytanie o możliwość, sens, kształt i narzędzia protestu w obecnej rzeczywistości społecznej, politycznej i ekonomicznej to jest w ogóle coś, co mnie bardzo zajmuje. Bo ja nawet nie wiem co to znaczy "radykalniejszy" i "z pozycji siły" i kto ma go robić, kiedy i jak.

Skoro protesty tak łagodne w swoim wyrazie jak te organizowane przez OP wywołują taką reakcję, współczuję nam wszystkim działacz(k)om i myślę o tym jak trudniej będzie nam pracować w kolejnych latach.

Najlepiej niech protest nic nie zmienia, niech będzie jak jest, jest dobrze, protesty tylko przeszkadzają. Żyjemy w najlepszym z możliwych światów, w którym jedyne, czego nam potrzeba, to delikatne zmiany to tu, to tam, a nie jakieś radykalne przekształcenia.