A walczę z tym idiotycznym pomysłem również dlatego, że porodówki w #Poznan nie są z gumy, do cholery.

Wszystkich nie zmieścimy w stolicy województwa jak będziecie tak "optymalizować koszty", barany.

Artykuł w Głosie: gloswielkopolski.pl/to-nie-zart-...

Piękna tradycja. Mam nadzieję, że będziemy z niej korzystać jak najrzadziej.

Cześć ich pamięci.
radiopoznan.fm/informacje/p...

Co za bezczelne parszywce.

No, cholera, zgadujcie.

Wisicie w powietrzu na dwóch osobach, jak któraś puści to wpadacie pod pociąg. Fajnie, nie?

Tak się kończy niedopasowanie składów do wysokości peronów i szerokości torowiska ORAZ brak odpowiednich trapów lub platform.

I tak od lat. Osiwieję przez tych ludzi…

Osobna ustawa dalej byłaby potrzebna — regulacje dot. asystencji to my tylko kasa. Standardy usług, odpowiedzialność, uprawnienia, etc.

Ale to jest *jakiś* pomysł na rozwiązanie finansowania. Nie wiem, czy dobry.

Nie widziałem. Natomiast wcale mnie to nie dziwi.

Mamy dziury w systemie ściągania podatków, brak podatku cyfrowego, bezkarne wypychanie pracowników na B2B przez pracodawcę, etc. etc.

No to potem się kiepsko bilansuje. Gdybyśmy tylko mieli od tego specjalne ministerstwo i kilka urzędów…

I tak samo każda osoba z niepełnosprawnością w Polsce.

Lekarze to nie urzędnicy, żeby potwierdzali znany stan faktyczny.

Ten kraj jest urządzony po prostu źle. I wychodzi to na każdym kroku.

Tym się powinna zająć Minister Zdrowia, nie prywatyzacją szpitali.

Dodaję do listy rzeczy do poprawienia.

Dlatego, że obecnie orzeczenia o niepełnosprawności nie precyzują co mi jest i czego potrzebuję dostatecznie dokładnie, żeby MOPR i PFRON miały potwierdzenie dla wydatku (dofinansowania dla mnie).

Więc każdorazowo jak potrzebuję wsparcia muszę zawracać głowę lekarzowi i zajmować miejsce w kolejce.

Więc właśnie składam wniosek do MOPR #Poznan o dofinansowanie instalacji dodatkowej poręczy w moim bloku, żebym mógł bezpiecznie schodzić po schodach.

I co się okazuje? Wymagane jest zaświadczenie od lekarza, w którym lekarz potwierdza, że potrzebuję poręczy.

Dlaczego?