Pracuję jako nauczyciel. Dawno temu pisałem Tableau! - rekomendacje muzyczne i Paznokciami Po Tablicy. Wcześniej bywałem na łamach Popupmagazine, Screenagers i innych. Tutaj kataloguję usłyszane, obejrzane i przeczytane.
Like all Hawley productions, it looks fantastic but the production values can only do so much to mask the fact that the writing is at the level of awful fanfiction. Characters don't communicate, they engage in lenghty monologues or speak in tropes...
Like all Hawley productions, it looks fantastic but the production values can only do so much to mask the fact that the writing is at the level of awful fanfiction. Characters don't communicate, they engage in lenghty monologues or speak in tropes...
Znakomita obyczajówka, jeszcze z czasów gdy wydawano jakiekolwiek budżety na pełnometrażowe obyczajówki. Linney jak zwykle genialna, Ruffalo doskonały. Muszę w końcu zobaczyć "Manchester by the Sea" Lonergana.
Znakomita obyczajówka, jeszcze z czasów gdy wydawano jakiekolwiek budżety na pełnometrażowe obyczajówki. Linney jak zwykle genialna, Ruffalo doskonały. Muszę w końcu zobaczyć "Manchester by the Sea" Lonergana.
Wczoraj odkryłem, że na jakiejś subskrypcji mam stream, na którym lecą stare filmy z (beznadziejnie przetłumaczonymi) napisami. Obejrzeliśmy ze starszym synem ten staroć. Bawiliśmy się świetnie, dla niego było to jak Looney Tunes. Dla mnie też, zresztą.
Wczoraj odkryłem, że na jakiejś subskrypcji mam stream, na którym lecą stare filmy z (beznadziejnie przetłumaczonymi) napisami. Obejrzeliśmy ze starszym synem ten staroć. Bawiliśmy się świetnie, dla niego było to jak Looney Tunes. Dla mnie też, zresztą.
Jestem dużym fanem Pavement i po obejrzeniu tego filmu mam o zespole zdanie znacznie gorsze. Niebywały niewypał, na wszystkich frontach.
Jestem dużym fanem Pavement i po obejrzeniu tego filmu mam o zespole zdanie znacznie gorsze. Niebywały niewypał, na wszystkich frontach.
Gdzieś w okolicach "Asteroid City" Anderson zaczął robić naprawdę dobre filmy. "Wonderful Life of Henry Sugar" było jego najlepszą rzeczą (obejrzałem to z piętnaście razy z uczniami, za każdym razem z przyjemnością), tutaj Anderson podobnie idzie...
Gdzieś w okolicach "Asteroid City" Anderson zaczął robić naprawdę dobre filmy. "Wonderful Life of Henry Sugar" było jego najlepszą rzeczą (obejrzałem to z piętnaście razy z uczniami, za każdym razem z przyjemnością), tutaj Anderson podobnie idzie...
Swimming Faith, 2025
Zaczyna się minutą dęciakowego "skronk", a później idzie d-beatowy punk rock z gitarami przestrojonymi niżej. Fajne bardzo, nawet momentami grają krótkie solówki.
Swimming Faith, 2025
Zaczyna się minutą dęciakowego "skronk", a później idzie d-beatowy punk rock z gitarami przestrojonymi niżej. Fajne bardzo, nawet momentami grają krótkie solówki.
2025, The Flenser
Bardzo dobry blackowaty shoegaze na gitarę i automat perkusyjny. Mocno dramatyczny momentami, ale czasem trzeba poprzeżywać.
2025, The Flenser
Bardzo dobry blackowaty shoegaze na gitarę i automat perkusyjny. Mocno dramatyczny momentami, ale czasem trzeba poprzeżywać.
Heavy Psych Sounds, 2025
Dziesiąty (!) album DM. Lata temu napisałem, że nie nagrają nigdy nic tak dobrego jak "Feathers", ale zespół się w międzyczasie przepięknie się odkleił od standardowego gitarowego psychu. "VTV" to album elegijny, żegnający...
Heavy Psych Sounds, 2025
Dziesiąty (!) album DM. Lata temu napisałem, że nie nagrają nigdy nic tak dobrego jak "Feathers", ale zespół się w międzyczasie przepięknie się odkleił od standardowego gitarowego psychu. "VTV" to album elegijny, żegnający...
Saalepower 2, 2025
Po doskonałej płycie The Carp (vide: moja polecanka kilka postów niżej) wraca mój ulubiony zespół z Clevo z ostatnich lat. Chyba najśmieszniejsza płyta w ich dorobku jak dotąd.
Saalepower 2, 2025
Po doskonałej płycie The Carp (vide: moja polecanka kilka postów niżej) wraca mój ulubiony zespół z Clevo z ostatnich lat. Chyba najśmieszniejsza płyta w ich dorobku jak dotąd.
Mój ulubiony film tego roku. Grupka podstarzałych (i tych mających się zestarzeć) facetów gra ostatni mecz na idącym do rozbiórki boisku. Wszystkiemu przypatruje się znudzona młodzież. Na końcu robi się ciemno i grać się nie da, ale trzeba. Bardzo życiowe.
Mój ulubiony film tego roku. Grupka podstarzałych (i tych mających się zestarzeć) facetów gra ostatni mecz na idącym do rozbiórki boisku. Wszystkiemu przypatruje się znudzona młodzież. Na końcu robi się ciemno i grać się nie da, ale trzeba. Bardzo życiowe.
Feel It, 2021
Solowy projekt gościa z Autistic Youth. Minipunk (10 kawałków w 24 minuty) na trzy akordy i automat perkusyjny. Tak dobre i krótkie, że chwilę po przesłuchaniu wystukuję te automatyczne rytmy.
Feel It, 2021
Solowy projekt gościa z Autistic Youth. Minipunk (10 kawałków w 24 minuty) na trzy akordy i automat perkusyjny. Tak dobre i krótkie, że chwilę po przesłuchaniu wystukuję te automatyczne rytmy.
Worried Songs, 2025
Prima sort gitarowe improwizacje, czasem drone. Prześliczne.
Worried Songs, 2025
Prima sort gitarowe improwizacje, czasem drone. Prześliczne.
Zupełna zrzynka z "Pikniku" Strugackich, tylko dziejąca się w Oregonie i (bardzo po amerykańsku) z samochodem. Bardzo dobra rzecz. Zwłaszcza że jest opcja wgrania własnego soundtracku, dlatego całość kończyłem przy "Flaming Telepaths" w wersji Espers.
Zupełna zrzynka z "Pikniku" Strugackich, tylko dziejąca się w Oregonie i (bardzo po amerykańsku) z samochodem. Bardzo dobra rzecz. Zwłaszcza że jest opcja wgrania własnego soundtracku, dlatego całość kończyłem przy "Flaming Telepaths" w wersji Espers.
Uczniowie na konwersatorium literackim polecali, więc zagrałem. Doskonały początek, ale potem rozłazi się w gore-papkę w sam raz dla streamerów teatralnie czyniących odruch wstrętu ku uciesze widzów. Spory zawód.
Uczniowie na konwersatorium literackim polecali, więc zagrałem. Doskonały początek, ale potem rozłazi się w gore-papkę w sam raz dla streamerów teatralnie czyniących odruch wstrętu ku uciesze widzów. Spory zawód.
Dostojewski na cztery bardzo (bardzo!) długie ujęcia, w robotniczej Anglii. Pierwszy odcinek to najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek sfinansował Netflix. W tle internet rozpieprzający umysły nastoletnich chłopców. Fantastyczne.
Dostojewski na cztery bardzo (bardzo!) długie ujęcia, w robotniczej Anglii. Pierwszy odcinek to najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek sfinansował Netflix. W tle internet rozpieprzający umysły nastoletnich chłopców. Fantastyczne.
1998, Sub Pop
Jakim cudem ta płyta nie została dotąd w żaden sposób wznowiona? MacLean i spółka otoczeni synthami wszelkiego rodzaju, żadnego słabszego momentu. Zaryzykuję stwierdzenie, że bez tej płyty nie byłoby A-Frames.
1998, Sub Pop
Jakim cudem ta płyta nie została dotąd w żaden sposób wznowiona? MacLean i spółka otoczeni synthami wszelkiego rodzaju, żadnego słabszego momentu. Zaryzykuję stwierdzenie, że bez tej płyty nie byłoby A-Frames.
Film dokładnie tak stary jak ja. Bawiłem się świetnie, lepiej nawet niż na "Francuskim łączniku". Wszyscy agenci i policjanci w filmie to zupełni idioci, ale cały czas trzymają machismo. Okropny soundtrack, ale pasuje doskonale.
Film dokładnie tak stary jak ja. Bawiłem się świetnie, lepiej nawet niż na "Francuskim łączniku". Wszyscy agenci i policjanci w filmie to zupełni idioci, ale cały czas trzymają machismo. Okropny soundtrack, ale pasuje doskonale.
Merge, 2019
Kompilacja pierwszych trzech siedmiocalówek. Doskonałe, demkowe prawie wersjie "Can I Ride" i "Vibracobra". Jak zwykle słuchając zastanawiam się jak zapamiętywali te wszystkie strojenia i czy naprawdę byli w stanie wszystko poustawiać do każdego kawałka na koncertach.
Merge, 2019
Kompilacja pierwszych trzech siedmiocalówek. Doskonałe, demkowe prawie wersjie "Can I Ride" i "Vibracobra". Jak zwykle słuchając zastanawiam się jak zapamiętywali te wszystkie strojenia i czy naprawdę byli w stanie wszystko poustawiać do każdego kawałka na koncertach.
3LA, 2018
Obok Gospel, zdecydowanie najciekawszy post-rock/emo z początku lat zerowych. Kawałki równie długie jak ich tytuły, perkusista odwalający 90% całej roboty, etc. - estetyka jest mocno oklepana, ale nadal słucha się tego świetnie.
3LA, 2018
Obok Gospel, zdecydowanie najciekawszy post-rock/emo z początku lat zerowych. Kawałki równie długie jak ich tytuły, perkusista odwalający 90% całej roboty, etc. - estetyka jest mocno oklepana, ale nadal słucha się tego świetnie.
Feeding Tube, 2011
Pierwsza (z dwóch) ich płyta na porządnych mikrofonach - wcześniej nagrywali chyba na automatycznych sekretarkach. Nie jestem pewien, czy to najlepszy album HJFB, ale "Not The Day I Was Hoping For" to hymn mojego życia.
Feeding Tube, 2011
Pierwsza (z dwóch) ich płyta na porządnych mikrofonach - wcześniej nagrywali chyba na automatycznych sekretarkach. Nie jestem pewien, czy to najlepszy album HJFB, ale "Not The Day I Was Hoping For" to hymn mojego życia.
Iron Lung, 2011
Nadal najlepszy album zeszłej dekady. Perfekcyjnie ułożony. Zimne electro zmieszane z australijskim punk-rockiem. Nie ma dnia bym nie myślał o tekście "Carpet Rash". Plus okładka zrobiona najprawdopodobniej w MS Paint.
Iron Lung, 2011
Nadal najlepszy album zeszłej dekady. Perfekcyjnie ułożony. Zimne electro zmieszane z australijskim punk-rockiem. Nie ma dnia bym nie myślał o tekście "Carpet Rash". Plus okładka zrobiona najprawdopodobniej w MS Paint.
Świetny, precyzyjny scenariusz. Bardzo umiejętnie przykryty niewielki budżet. I obsada - bardzo młodzi McGregor, Eccleston (udający szkocki akcent) i (doskonała) Fox. Bawiłem się świetnie.
Świetny, precyzyjny scenariusz. Bardzo umiejętnie przykryty niewielki budżet. I obsada - bardzo młodzi McGregor, Eccleston (udający szkocki akcent) i (doskonała) Fox. Bawiłem się świetnie.