Jeżeli stawia znak równości, między prezydentem, który chce pomóc jego wyborcom, a typem, który przez całe swoje życie należał do grup, które chciałyby ich eksterminować, tylko po to, żeby jego wyborcy oberwali bardziej, da mu to 1% za 5 lat, to wbił nóż w plecy i przekręcił kilka razy.
Jeżeli stawia znak równości, między prezydentem, który chce pomóc jego wyborcom, a typem, który przez całe swoje życie należał do grup, które chciałyby ich eksterminować, tylko po to, żeby jego wyborcy oberwali bardziej, da mu to 1% za 5 lat, to wbił nóż w plecy i przekręcił kilka razy.