***

– A po wysluchaniu na mieście pierwszosierpniowych syren chodziliśmy z kolegami na szlachetne walki w formacie 70x70...

***

Wciąż jestem pod wrażeniem. Pierwszy raz w moim ponad 50-letnim życiu spotykam się z sytuacją, żeby zdrajca tak zywiołowo i gorliwie domagał się wykonania wyroku.

Przy okazji wyjaśnił się też Michał Kamiński. A taką przemianę przeszedł! Czułem, żeby typowo nie ufać. Skorpion nawet ślepy i kulawy zawsze pozostanie skorpionem.

Pamiętam jak Szymek w debacie w Końskich stwierdził, że swojego pomysłu zorganizowania tej debaty Trzaskowski nijak nie da rady obronić.
Teraz Szymek nijak nie obroni spotkania z głównym gnojowniczym polskiej polityki. I to pod osłona nocy.

Panie Premierze, narracyjnie i komunikacyjnie jest super, a nawet jako tako. Tylko rzeczywistość raczej rozjeżdża się Panu z deklaracjami. I niestety z niepokojem obserwuję, jak ten rozjazd się poszerza.

Dlatego demokracja zawsze była i zawsze pozostanie "dyktaturą durniów" i formą wyrównywania spoleczeństwa w dół, do najsłabszego jego ogniwa. I nie ma się na to co obrażać, bo obrażanie się na rzeczywistość nie jest zbyt mądre.

Mądrość jest cechą szlachetną nie dla tego, że jest lepsza. Czasem lepiej być po prostu durniem.
Tak samo złoto jest metalem szlachetnym nie dla tego, że jest obiektywnie lepsze od żelaza czy aluminium. Złoto i mądrość są szlachetne, bo są dużo rzadziej występujące.

A w demokracji premiowana jest jedność i determinacja.
I w ten sposób wygrywają Dudy i Nawrockie.
Dziękuję za uwagę.

Wyborca prawicowy jest zmobilizowany i zdyscyplinowany, wyborca liberalno- demokratyczny za to jest niezdecydowany i sceptyczny do propozycji zgłaszanych przez własną stronę dyskursu politycznego.

Bardzo eufemistyczne ujęcie tematu. Pisząc wprost: wyborcy prawicowemu wystarczy, że jego kandydat będzie anty-lewak, A wszystko inne mu wybaczą.
Wyborca liberalno- demokratyczny tymczasem kręci nosem na każdego kandydata bo w każdym mu coś przeszkadza.

Nie chcę być złym prorokiem, ale jak znam życie skończy się tak jak z Mareckim.

A najśmieszniejsze jest to, że w końcu mógł się tego spodziewać, bo przed nim nie takie leszcze jak on próbowali zaistnieć i też tak skończyli.

Ale ciągnie wilka do lasu, dzika w żołędzie, a ćmę do ognia...

Tu masz dopiero wioskę Galów otoczoną przez barbarzyńskich Rzymian 👇

Wszystko było dobrze policzone. To zawyżenie to żadne zawyżenie tylko doliczona "górką" składka na Nowogrodzką.

Problem w tym, że wybieramy sercem, nie rozumem. Gdybyśmy głosowali rozumem, to Biejat nie miałaby nawet szansy wykazania się nielojalnoscią, a Hołownia swoim przegadanym narcyzmem.

Kompletnie nie rozumiem tego zjawiska. Jeśli to nie jest jakaś prowokacja trolli z drugiej strony, to znaczy, że zaczynamy się upodabniać do tych, od których tak bardzo chcemy się różnić... Strasznie to niegodne.